wtorek, 27 kwietnia 2010

Kiedy rozum śpi budzą się demony

Okazuje się, że jednak Kaczor będzie startował na prezydenta. Już on dobrze wygra współczucie po śmierci brata. I lata 'niesprawiedliwości'. Po przeczytaniu komentarzy u RAZ-a mam pewność świadomości tej 'wielkiej niesprawiedliwości' u jego zwolenników.
Swojego czasu przed wyborami do „sejmu kontraktowego”, główny ich skurwysyn Urban i cała reszta czerwonej hałastry uwierzyła w swoją propagandę.
Nie porównuje PiS-u, czy też środowiska skupionego wokół tej partii, Rydzyka etc. do komunistów.
Mechanizm jest podobny, oni wierzą w swoją propagandę, w której 'krzywda' jest spoiwem. Nie żadne górnolotne hasła, jakiekolwiek podniosłe, bogoojczyźniane etc by one nie były. To tylko ozdobniki. Im trzeba sprawiedliwości a właściwie SPRAWIEDLIWOŚCI.
Chciałoby się pisać, mówić o rzeczach ważnych i nie. Tak, czy siak w tym naszym piekle zawsze ta p... polityka wypływa na wierzch jak g...
Nie trawie Kaczora, bo tak się nadaje na polityka jak ja, czyli wcale. Za to doskonale nadaje się na rewolucjonistę, w przeciwieństwie do mnie. Człowiek dialogu, kompromisu z niego żaden. Za to kandydat na „bolszewika” wprost zawołany. Nie ma wątpliwości, 'ma rację moralną', wie że kto nie z nim ten przeciwko. No i ma AMBICJĘ. Jego ego potrafiłoby zawstydzić każdego jednego megalomana. Toteż, cała megalomańska kadra PiS-u patrzy w niego jak w tęcze. I szuka tego garnca ze złotymi monetami zakopanego przez lep..., przez gnoma na końcu tęczy.
Jeszcze jedno ich nienawiść do programu satyrycznego jakim jest „Szkło kontaktowe” i wiara w jego moc sprawczą jest naprawdę zadziwiająca. Z drugiej strony jest bardzo wygodna od razu jasno i wyraźnie określa wroga: ITI, GW, ET, CB i kogo tam jeszcze ślina na język przyniesie i obudzi demona a rozum nie zaprotestuje.

Brak komentarzy: