wtorek, 24 czerwca 2008

Bartka pamieci


Maly chlopczyk nie zyje, i czegokolwiek ktokolwiek by nie zrobil, to tego najwazniejszego faktu nie zmieni. Nawet nie pruboje sobie wyobrazic jak bardzo musial cierpiec, zanim umarl. Moze to naiwne, ale jesli Go ktos dzieki tej stronce wspomni, a chocby i pomodli, to i tak zawsze bedzie wiecej niz nic. Nie chce pisac, że dzieki temu bedzie zył w naszej pamieci etc. Patos tu niepotrzebny. Po prostu chce cos zrobic, zeby ten maluszek nie zostal zapomniany tak dlugo jak sie da.

Brak komentarzy: